Rozważania Drogi Krzyżowej „W obliczu Nadziei”

Drukuj

Rozważania Drogi Krzyżowej „W obliczu Nadziei”

Ks. dr Bartosz Michta

 Wstęp

Wielkopostna Droga Krzyżowa to pokorne podążanie za Zbawicielem niosącym ciężar win wszystkich nas. Idąc za Nim ślad w ślad, nie zatrzymujmy się tylko na wyraźnym bólu i cierpieniu, ale niech to będzie także odkrywanie nadziei w różnych momentach mojej osobistej drogi życia. W orędziu na tegoroczny Wielki Post papież Franciszek przypomina, że „Jezus Chrystus, umarły i zmartwychwstały, jest centrum naszej wiary. Jest gwarantem naszej nadziei na spełnienie wielkiej obietnicy Ojca, która już się urzeczywistniła w Nim, Jego umiłowanym Synu: obietnicy życia wiecznego”. Umęczony Jezu, dopomóż proszę, by ta obietnica spełniła się także na mnie.

I. Jezus skazany na śmierć – Nadzieja rodzi się z ofiary

Panie Jezu, patrząc na Twoje oblicze, widzimy wyrok, który zapada na Ciebie. Jednak przez ten moment cierpienia nasza nadzieja rodzi się w mocy Twojej miłości. Każda kropla Twojej krwi, każda rana na Twoim ciele mówi nam, że nie ma takiej ciemności, która mogłaby przysłonić światło Twojej miłości. Pomimo skazania, Ty nie przestajesz kochać. To Twoje oblicze pełne jest pokoju i zaufania do Ojca i Jego woli. Bo nadzieja rodzi się tam, gdzie nie widać rozwiązania, ale gdzie Bóg ma dla nas plan.

II. Jezus bierze krzyż na swoje ramiona – Nadzieja w odważnej decyzji

Patrzymy na Twoje oblicze, pełne trudu i bólu, ale jednocześnie pełne decyzji. Decyzji, by wziąć na siebie nasze grzechy i nasze cierpienie. W tym spojrzeniu dostrzegamy, że prawdziwa nadzieja nie polega na unikaniu bólu, ale na przejściu przez niego z wiarą w Bożą obecność. Ty, Jezu, wziąłeś nasz ciężar na siebie, byśmy my nie musieli dźwigać go sami. I choć nasze krzyże są ciężkie, Twoja siła i miłość nas niosą. Twój krzyż daje nam nadzieję na to, że nasze cierpienia mają sens i prowadzą do czegoś większego.

III. Jezus upada po raz pierwszy – Nadzieja szansą na życie

Upadasz, Panie Jezu, lecz nie zostajesz na ziemi. W Twoim upadku dostrzegamy naszą ludzką słabość, ale także Twoją moc, która podnosi nas z każdego upadku. Za każdym razem, kiedy zmagamy się z trudnościami i upadamy, w Twoim obliczu widzimy nadzieję, że nie jesteśmy sami w naszych słabościach. Wstajemy, bo Ty nas podnosisz. Bo porażka wcale nie musi być końcem, ale kolejną szansą na życie.

IV. Jezus spotyka swoją Matkę – Nadzieja w bliskości

Jezu, patrzymy na Twoje oblicze w chwili spotkania z Maryją. Jej oczy pełne są miłości, ale także smutku i troski. W tym spotkaniu rodzi się nadzieja, że nawet w najciemniejszych chwilach nie jesteśmy sami. Maryja, nasza Matka, zawsze nas wspiera. W Jej spojrzeniu widzimy, że nasze cierpienie jest częścią drogi do zbawienia. Bo nadzieja budzi się w bliskości, w miłości, która nie pozwala cierpieć w samotności.

V. Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż – Nadzieja na fundamencie wspólnoty

Oblicze Szymona, który pomaga Ci dźwigać krzyż, to oblicze nadziei w naszej wspólnotowej odpowiedzialności. Czasem potrzeba drugiego człowieka, byśmy nie czuli się samotni w naszych trudach. W Szymonie widzimy, że nadzieja rodzi się, gdy jesteśmy w stanie otworzyć się na pomoc innych i ofiarować pomoc potrzebującym.

VI. Weronika ociera Twarz Jezusa – Nadzieja w prostocie

Panie, na Twoim obliczu widzimy ślad cierpienia, ale także gest Weroniki – gest miłości, która nie zważa na ryzyko. Weronika pokazuje nam, że prawdziwa nadzieja nie boi się zaangażowania, nie boi się stanąć obok tego, który cierpi, i ofiarować choćby najmniejszy gest pociechy. W każdym takim geście odnajdujemy Bożą miłość. Bo  nadzieja jest w prostocie czynienia dobra.

VII. Jezus upada po raz drugi – Nadzieja w wytrwałości

Znowu upadasz, Jezu, i w Twoim obliczu widzimy, że życie nie jest prostą drogą. Upadki są częścią naszej wędrówki, ale w Twoim upadku dostrzegamy, że nigdy nie jesteś sam. Każdy upadek jest początkiem nowego wstawania, a w Tobie, Jezu, zawsze mamy nadzieję, że po ciemnej nocy nadejdzie poranek. Bo nadzieja nie jest brakiem trudności, ale siłą, która pozwala nam przez nie przejść.

VIII. Jezus pociesza płaczące niewiasty – Nadzieja współczucia

Panie Jezu, Twoje oblicze pełne jest współczucia, gdy pocieszasz płaczące niewiasty. Twoje słowa przypominają nam, że nasza nadzieja nie opiera się na chwilowym szczęściu, ale na trwającej obietnicy Bożego królestwa. Ty, Jezu, dajesz pocieszenie i otuchę tym, którzy są w smutku, bo w Twojej miłości nie ma końca. Bo nadzieja rodzi się wtedy, gdy potrafimy patrzeć na innych i dzielić z nimi ich ból, zamieniając go we wspólne zrozumienie i miłość.

IX. Jezus upada po raz trzeci – Nadzieja w determinacji

To już trzeci upadek, Jezu. Wydaje się, że nadzieja powoli gaśnie. Twoje oblicze pełne jest zmęczenia, ale  także determinacji. W tej chwili zrozumienia naszych słabości, w tym trzecim upadku, rodzi się w nas nadzieja, że nawet wtedy, gdy wszystko wydaje się stracone, Ty nas nie opuszczasz. Bo gdy wszystko wydaje się stracone, Bóg podnosi do życia i daje nadzieję na dalszą drogę.

X. Jezus z szat obnażony – Nadzieja „niedoskonała”

Panie, patrzymy na Ciebie, obdartego z szat, i widzimy w tym obraz człowieka pozbawionego wszelkiej ludzkiej godności. W Twojej obnażonej postaci rodzi się nadzieja, że nie musimy być doskonali, by być kochani. Nasza wartość nie zależy od naszych zewnętrznych cech, ale od tego, jak kochamy i ufamy Bogu.

XI. Jezus przybity do krzyża – Nadzieja, która pokonuje śmierć

Panie, patrzymy na Twoje oblicze pełne cierpienia, ale i pełne przebaczenia. W tym bolesnym momencie widzimy najgłębszą nadzieję, jaka kiedykolwiek istniała – nadzieję, która przezwycięża śmierć. Twoja miłość zwycięża wszystko, nawet cierpienie. W Twoim spojrzeniu dostrzegamy zbawienie, które płynie przez każdą naszą ranę. Bo nadzieja jest w tym, że śmierć została pokonana przez życie.

XII. Jezus umiera na krzyżu – Nadzieja wcale nie umiera ostatnia

W Twoim obliczu, Panie Jezu, dostrzegamy ostatni akt Twojej miłości. Choć Twoje ciało jest martwe, Twoja miłość i nadzieja żyją w nas. Umierając na krzyżu, otworzyłeś nam bramy życia wiecznego. Twoje oblicze mówi, że śmierć nie ma ostatniego słowa, a w Tobie, Jezu, odnajdujemy nadzieję na zmartwychwstanie. Wszystkie momenty smutku i straty nie kończą się na grobie. Bo nadzieja jest…nawet w najciemniejszych godzinach.

XIII. Jezus zdjęty z krzyża – Nadzieja w „ciszy po burzy”

Panie Jezu, Twoje oblicze jest teraz spokojne, ale pełne bólu. W tym momencie dostrzegamy, że nadzieja rodzi się w ciszy, w chwili pełnej zadumy i żalu. Twoje ciało złożone w ramionach Maryi przypomina nam, że w naszych smutkach i rozpaczy mamy znaleźć pociechę, bo zawsze jest nadzieja na nowe życie.

XIV. Jezus złożony do grobu – Nadzieja niepowstrzymana

Oblicze Jezusa spoczywa w grobie, ale w tym milczeniu rodzi się nadzieja, że nie jest to koniec. Kamień będzie odsunięty a z grobu wyrośnie życie. To, co teraz wydaje się końcem, jest początkiem nowego życia. I w tym, co zewnętrznie wydaje się porażką, rodzi się największa nadzieja – nadzieja na zmartwychwstanie.

Zakończenie

Panie Jezu, patrząc na Twoje oblicze w czasie tej Drogi Krzyżowej, odnajdujemy w nim nadzieję. Nadzieję, która nie zależy od okoliczności, ale od Twojej miłości, która nigdy nie umiera. Ty nas prowadź przez nasze cierpienia, byśmy potrafili widzieć w nich zmartwychwstanie i zbawienie.